Marysia Palmowska miała 9 lat, a Marcin Darłak - 13. Ich śmierć opłakuje rodzina i przyjaciele. Wśród pogrążonych w smutku są także strażacy z OSP Międzylesie (pow. kłodzki). Marysia należała do zuchów Związku Harcerstwa Polskiego. Natomiast Marcin był członkiem Młodzieżowej Drużyny Pożarniczej OSP Międzylesie.
Do katastrofy doszło 8 kwietnia, zginęło w niej łącznie sześć osób, a cztery zostały ranne. Tego dnia Marcin przyjechał w odwiedziny na weekend do swojego taty, związanego z mamą Marysi. Mama Marysi i tata Marcina również zginęli pod gruzami kamienicy.
Szkoła, do której uczęszczał chłopiec i OSP pożegnały Marcina słowami: Czołem młody druhu. Pozostaniesz na zawsze w naszej pamięci. Strażacy z OSP Międzylesie m.in. na profilu facebookowym jednostki złożyli najbliższym wyrazy głębokiego współczucia.
W akcji ratowniczej w Świebodzicach, która trwała nieprzerwanie przez 24 godziny, uczestniczyło blisko dwustu ratowników. W specjalnym liście podziękował im Prezes Zarządu Głównego Związku OSP RP Waldemar Pawlak.