Główny Lekarz Weterynarii, w piśmie z 23 listopada 2016 roku skierowanym do wszystkich wojewódzkich lekarzy weterynarii, poinformował o ustaleniach, które zapadły na spotkaniu 20 października 2016 roku w Głównym Inspektoracie Weterynarii między pracownikami Biura Pasz, Farmacji i Utylizacji a przedstawicielami Komendy Głównej Państwowej Straży Pożarnej. Omawiano tam możliwość zaangażowania PSP w działania przy „unieszkodliwianiu zwierząt padłych lub zabitych w wyniku zwalczania choroby zakaźnej, w tym ASF, poza wyspecjalizowanymi zakładami utylizacyjnymi”. Chodzi o „zabezpieczanie procesu spalania martwych zwierząt” w miejscach wyznaczonych grzebowisk.
/.../
Trudno się dziwić, że PSP nie chce brać udziału w tym kontrowersyjnym planie. Jeszcze trudniej zrozumieć, dlaczego uznano, że mogą się tym zajmować strażacy ochotnicy.
/.../
Kwestie utylizacji zwłok zwierzęcych reguluje w Polsce szereg przepisów. Znajdziemy je nie tylko na poziomie prawa polskiego, ale także na poziomie prawa europejskiego.
/.../
O decyzję Głównego Lekarza Weterynarii, w sprawie unieszkodliwiania zwierząt padłych lub zabitych w wyniku zwalczania choroby zakaźnej przez nieprzygotowane do takich działań OSP, zapytaliśmy przedstawiciela stowarzyszenia skupiającego największe zakłady utylizacyjne w Polsce, lekarza weterynarii Jacka Leonkiewicza, prezesa Animal By Products – Polskiego Związku Przetwórców.
/.../
Efekty takiego działania mogą być dramatyczne, bo zarażenie choćby jednego ptaka czy świni skutkuje wybiciem całego stada i zakazem prowadzenia hodowli w danym gospodarstwie na trzy lata.
Cały artykuł można przeczytać w papierowym wydaniu "Strażaka" nr 2/2017.