Nie jest łatwo utrzymać kompanię reprezentacyjną rekrutującą się z ochotników, którzy mogą poświęcać jej wyłącznie czas wolny od pracy, nauki i obowiązków domowych czy zobowiązań towarzyskich. Ilu ludzi liczy Mazowiecka Kompania Reprezentacyjna i w jakim są wieku?
Przez 14 lat istnienia kompanii do reprezentacji przeszkolonych zostało ponad osiemdziesiąt osób. To ochotnicy, którzy nie zawsze mogą być dyspozycyjni w terminie, gdy odbywa się uroczystość.
/.../
To Mazowiecka Kompania Reprezentacyjna, ale widzimy ją na wszystkich ważniejszych uroczystościach w całej Polsce.
Od momentu powstania w 2000 roku kompania jest widoczna podczas wszystkich ważnych uroczystości resortowych, państwowych i kościelnych różnego szczebla w całym kraju. Reprezentuje Związek każdego roku podczas inauguracyjnych obchodów święta strażaka w Warszawie, uświetnia swą obecnością uroczystości i święta kościelne, imprezy dożynkowe, jubileusze ochotniczych straży pożarnych, wyświęcanie strażnic, nadawanie sztandarów.
/.../
Skąd Pani obecność przy takim przedsięwzięciu jak strażacka kompania reprezentacyjna, od czego się zaczęło?
To była konsekwencja mojego zaangażowania w rozmaite prace społeczne na terenie mojej rodzimej gminy. Mój mąż z ochotniczą strażą pożarną związał się już w latach młodzieńczych i cały czas działał w OSP – najpierw w Sannikach, potem w Brzezi, moje dzieci wstąpiły do MDP, a później dołączyłam i ja.
/.../
Straż i młodzież to jedno, ale słyszałam, że interesują Panią takie przedsięwzięcia jak uniwersytety trzeciego wieku. O co chodzi?
Jestem w ciągłym ruchu, spotykam i poznaję wielu ludzi, obserwuję rozmaite przedsięwzięcia, zdobywam wiedzę o pozyskiwaniu środków na wyzwalanie rozmaitych form aktywności. Zależy mi na tym, by mogły korzystać z tego różne grupy, młodsi i starsi.
Cały wywiad można przeczytać w papierowym wydaniu "Strażaka" nr 9/2014.