Panie Ministrze, spotkaliśmy się, żeby porozmawiać o tym, co może łączyć Ministerstwo Sprawiedliwości i ochotnicze straże pożarne. Aby do tego dojść, musimy najpierw wyjaśnić, czym jest Rada Główna ds. Społecznej Readaptacji i Pomocy Skazanym, której Pan przewodniczy.
Rada działająca od kilkunastu lat odpowiada za to, co w Polsce wciąż niestety ma się nie najlepiej. Z jednej strony chcemy żyć w państwie praworządnym, z drugiej ‒ zdajemy sobie sprawę, że są ludzie, którzy w mniejszym lub większym stopniu naruszają porządek prawny, popełniają wykroczenia, przestępstwa, za które są skazywani. Oni żyją wśród nas i trzeba im pomóc, poddać ich oddziaływaniu resocjalizacyjnemu.
/.../
Jaką rolę odgrywają tu organizacje pozarządowe?
Rada zaproponowała organizacjom pozarządowym, by stawały do corocznego konkursu na programy pomocy skazanym.
/.../
Domyślam się, że warte wykorzystania byłoby również doświadczenie ochotniczych straży pożarnych w pracy z młodzieżą i to nie tylko tą grzeczną, która przychodząc do OSP, od razu czuje potrzebę pomagania innym.
/.../ To ogromne pole do działania dla doświadczonych organizacji, które w swoją działalność mają wpisaną edukację, pomoc i wychowywanie młodzieży. Prężnie działające na tym samym terenie ochotnicze straże pożarne i ich młodzieżowe drużyny pożarnicze na pewno mogą tu zrobić dużo dobrego, prowadząc dla takiej młodzieży rozmaite szkolenia i zajęcia. I to się zresztą w wielu miejscach w Polsce dzieje.
Cały wywiad można przeczytać w papierowym wydaniu "Strażaka" nr 4/2014.